Obudziłem się z bólem głowy, rozejrzałem po pokoju i
zobaczyłem Adlera śpiącego na krześle i Slash’a wtulonego w MÓJ ( ! ) dywan . Nie
ukrywam, trochę mnie to zdziwiło, bo z tego co pamiętam to kładłem się spać
sam..
-Pobudka! Wypierdalać z mojego pokoju ! – krzyknąłem grając
jakiś nieprzyjemny dźwięk na nie dostrojonej gitarze tuż przy uchu Stevena.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Aha.. fajnie – chłopak ponownie wtulił się w dywan i
zamknął oczy
- Jakie fajnie? Idź mi stąd.. do swojego pokoju, już! – pociągnąłem
go za rękę, próbując go podnieść.
-Dobra, dobra ja sam.. sam wstanę.. – powiedział podnosząc
się z podłogi - .. ale dywan zabieram, dobrze się na nim śpi. – złapał za róg
dywanu i poczłapał do siebie ciągnąc go za sobą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Widziałam komentarz xd ;p Ale jeden to trochę za mało.
Dash.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz