ROZDZIAŁ 42
No tak, Dash wyszła z łazienki. Zostawiła mnie samego. Świetnie, zresztą, czego ja się spodziewałem? Ja to zawsze muszę coś jebnąć w nieodpowiednim momencie.
Suszyłam włosy w pokoju, Duff snuł się nerwowo po pomieszczeniach. Wszedł do burdelu Stevena i zaczął grać na perkusji. Brack, Izzy, Axl i Adler wynieśli się do Rainbow, Slash wcześniej się gdzieś
ulotnił i jeszcze nie wrócił, więc zostałam z McKaganem sama. Ogarnęłam się jakoś i do niego poszłam. Walił w te bębny jak opętany, mimo to na jego twarzy panował niczym niezmącony spokój (tak mi
się przynajmniej wydawało). Usiadłam na łóżku, spojrzał na mnie kątem oka, nieprzerywając gry. Siedzieliśmy w milczeniu z dwadzieścia minut, nagle basista przestał grać i rzucił pałeczkami o ścianę
- Dash, gniewasz się? - zapytał skruszony
- A jak myślisz? - udawałam obrażoną. Gitarzysta wyraźnie posmutniał
- Przepraszam..
- Duff - uśmiechnęłam się lekko - ale ja Ci już głuptasie wybaczyłam. W sumie.. chyba miałeś rację, nie powinnam się wtrącać, to Twoje życie i możesz robić, co chcesz, nic mi do tego. Chociaż
- podeszłam do chłopaka - strasznie wkurwia mnie to Twoje ćpanie
- Chodź - ruchem głowy dał znać, żebym usiadła na jego kolanie - Wiem, że tego nie lubisz, dlatego obiecuję, że już nie będę brał
- Obiecujesz? - położyłam głowę na jego ramieniu
- Tak. Wierzysz? - przeniosłam wzrok z podłogi na jego twarz. Uśmiechnął się
- Nie wiem, bardzo bym chciała, ale.. nie wiem - Duff, patrząc na mnie, powoli zbliżał się do moich ust, zamknęłam oczy. Ktoś wszedł do Hellhouse, odeszłam od chyba zawiedzionego McKagana, stanęłam
na schodach i zobaczyłam rozkojarzonego Slasha, był cały mokry - Się rozpadało - rzucił i z głową spuszczoną w dół poczłapał do łazienki. Usiadłam na schodach, a chwilę później poszłam do salonu.
No ten Saul, chuj jebany to ma świetne wyczucie czasu! Nie mógł przyjść z dwie minuty później? Przynajmniej bym ją pocałował.. tak mało brakowało, ale nie, ten idiota musiał
właśnie teraz wparować do domu.
Oglądałam w salonie jakiś "inteligentny" program rozrywkowy i próbowałam myśleć, sama nie wiem o czym, chyba o tym wszystkim, co się ostatnio wydarzyło między mną a Axlem,
Stevenem no i oczywiście Duffem. Deszcz walił o szyby strasznie mnie dekoncentrując. Kolejną dekoncentrującą rzeczą był telefon, który swym głośnym dźwiękiem przyprawił mnie prawie o zawał serca
- Taa..?
- Cześć Dash, Saul w domu? - usłyszałam rozdygotany głos wokalisty Skid Row
- No jest, a co?
- A nic, pytam bo.. w sumie już nieważne. Cześć
- Cześć - odpowiedziałam chyba sama do siebie, bo Sebastian już dawno zdążył odłożyć słuchawkę. Do Hellhouse wkroczyła wściekła Bracket, po której deszcz spływał ciurkiem - Cześć -
rzuciła rozjuszona i podążyła na piętro.
- No kurwa, czy ten chuj wszędzie musi zostawiać swoje pieprzone rzeczy?! - wrzasnęła potykając się o gitarę Stradlina. Skąd ona się w ogóle tam wzięła?
- Cześć Brack, co Ty taka zdenerwowana? Gdzie Izzy i reszta? - zapytałam ściszając telewizor
- W Rainbow ! - warknęła - Pytasz, czemu jestem taka zdenerwowana? Otóż Stradlin się najebał, a mieliśmy ten wieczór spędzić razem!
- Brack, razem? W Rainbow..? To chyba oczywiste, że jak tam siedzi i to jeszcze z chłopakami, to musi się napić
- Ale mieliśmy spędzić ten czas razem, mieliśmy pójść gdzieś na jakiś romantyczny spacer i co? I nic, Izzy jest tak urżnięty, że chłopcy to go chyba będą musieli do domu nieść!
- I co?
- Ty mnie nie rozumiesz, jak z kimś będziesz, to pogadamy - oburzona poszła do naszej wspólnej sypialni
- Brack, ale ja Cię doskonale rozumiem. Droczę się tylko - krzyknęłam podchodząc pod schody, dziewczyna zamknęła się w pokoju. W domu rozległ się dzwonek do drzwi - Pewnie chłopcy niosą Izziego
- zaśmiałam się i poszłam zobaczyć, kto przyszedł. Otworzyłam drzwi i..
- Dobry wieczór. Czy mieszka tu obywatel.. - policjant zajrzał do notesu - obywatel Saul Hudson?
- Nie - zaprzeczyłam, gitarzysta nie zwracając na nic uwagi, powlókł się do kuchni, westchnęłam - ..tak. Slash, chodź tu
- O co chodzi? Dash, coś Ty zrobiła? - uśmiechnął się i potargał mi włosy
- Ja nic, pan przyszedł do Ciebie - w odwecie ironicznie zmierzwiłam jego wilgotne loczki
- Do mnie? C-co się stało, panie władzo? - zapytał udając, że wszystko jest w porządku, ale widziałam, że spanikował
- Musimy pana przesłuchać, panie Hudson. Jest pan oskarżony o..
- Wiem o co! - wtrącił gitarzysta - Chodźmy już, jeśli to konieczne - wziął pospiesznie kurtkę
- Saul, co Ty zrobiłeś?
- To, co już dawno powinienem - skierował się do wyjścia, chwyciłam jego rękę
- O czym Ty mówisz, Saul?!
- Słuchaj Dash, nie martw się. Szybko to załatwię i jeszcze dzisiaj wrócę, obiecuję - przytulił mnie i znikł z funkcjonariuszem za drzwiami. Przez okno widziałam, jak wsiada do radiowozu
- Duff! - zaczęłam wołać, chłopak raptem zjawił się przy mnie
- Co się stało? Widziałem Saula wsiadającego do radiowozu, Dash, o co chodzi?
- Nie wiem, nie chciał mi powiedzieć, powiedział tylko, że zrobił coś, co już dawno powinien i żebym się nie martwiła, bo On wszystko załatwi i jeszcze dzisiaj będzie w domu - mówiłam coraz
szybciej, McKagan podszedł bliżej i po chwili wylądowałam w jego ramionach.
Siedziałem z Rosem i Stradlinem w Rainbow, Brack jakąś godzinę temu nas opuściła i wkurzona na ukochanego poszła do domu. Rytmiczny trochę przesadził, najpierw obiecał dziewczynie romantyczny
wieczór, a jak tylko dotarliśmy do baru pił jak nawiedzony. Kolejka za kolejką. Kieliszek za kieliszkiem. Później z wódki przeniósł się na Danielsa a mnie wysłał po Nightrain'a. Niechętnie
poszedłem po trunek dla przyjaciela, ale jak wróciłem Stradlin prawie spał, dlatego Nightrain należał już tylko do mnie i do Rudego.
- Izzy, kurwa nie pij już, słyszysz? Przecież my Cię do domu niezaciągniemy - powiedziałem
- Sam.. sam dojdę - wybełkotał, tuląc się do zatroskanego Rose'a
- Dojdziesz, dojdziesz.. tylko ja nie jestem pewien, czy do domu. Izzy, daj już spokój - Axl z politowaniem wyjął mu butelkę (którą i tak trzymał z wielkim trudem) z ręki. - Idziemy do
domu
- Ni-ja-gdzie nie idę - oznajmił w dziwny sposób łącząc pierwsze wyrazy
- No nie, oczywiście.. że nie, my Cię chyba jakoś zaciągniemy, nie Adler? - kiwnąłem głową, wstałem i podszedłem do chłopaków, podniosłem rytmicznego ratując tym Rose'a, którego
Stradlin chyba pomylił z Brack albo Dash, bo oprócz tego, że się do niego tulił, to jeszcze zaczął się do niego dobierać.
- Nie, nie dotykaj mnie skurwiony pudlu! - Izzy zataczając się próbował mnie odepchnąć, objął ramieniem asekurującego go Axla i przykładając butelkę do ust, z wielkim trudem powiedział -
Widzisz jaki zboczeniec? Przystawia się do mnie
- Tak, tak Izzy, chodź - rudy wokalista podtrzymując gitarzystę skierował się w stronę wyjścia. Zapłaciłem, dogoniłem ich i pomogłem prowadzić pijanego przyjaciela.
_____________________________________
Krótki i z wielkim opóźnieniem, za co BARDZO Was przepraszam. Brak weny kurde ; / Dopiero dzisiaj coś mnie tchnęło, ale tylko na tyle mnie było stać. Osobiście nie jestem specjalnie zadowolona z tego rozdziału, ale czekam na Wasze opinie.
Dzięki za komentarze i wejścia ;]
Dash.
So close, Dash i Duff :3 mwahahah coś czuję, że w końcu znajdą sobie odpowiednią chwilę żeby nikt im nie przeszkodził... *_* ogółem, rozdział spoko :D
OdpowiedzUsuńZnajdą, znajdą.. ale kiedy? No tego, to ja jeszcze nie wiem, może całkiem niedługo.. ;D
Usuńawwww *_* czekam i czekam, mam nadzieję że szybko coś się wydarzy :D
UsuńOgółem, czytam sobie "Patrząc jak krwawisz", wreszcie ją mam <3 Jestem gdzieś w połowie, i chyba to najlepsza książka, jaką w życiu czytałam... Pokochałam tych ćpunów z Gn'R jeszcze bardziej :D Jak czytałam biografię Slasha, to nie było tak tego widać, ale ta biografia pokazuje cechy charakteru wszystkich, i doszłam do wniosku że to Izziemu najbardziej zależało na zespole, mimo tego że wszyscy ćpali i pili... no ale recenzję napiszę na blogu jak przeczytam całość :D
"Patrząc jak krwawisz"? ;D Gdzie ją dorwałaś?
UsuńJa ostatnio nie miałam czasu szukać ich biografii, ani biografii Slasha, ale mam nadzieję, że niedługo wybiorę się do jakiegoś antykwariatu i znajdę, to czego POTRZEBUJĘ ;D A jak nie, to zostanie mi empik.
Z chęcią przeczytam tą recenzję.. mam nadzieję, że szybko się pojawi ;)
W rockmetalshop.pl :D Ja zaraz idę czytać, mimo że ledwo żyje i sprawdzian z historii mam w poniedziałek, a dzisiaj cały dzień od rana coś się działo - o 10 próba(i powiem, że mimo tego, że nie było dzisiaj gitarzysty prowadzącego, to wychodzi nam nieźle, bo wokalista okazał się super), potem zabrałam moje przyjaciółki z gimbazy tradycyjnie na pizze, bo mam urodziny, potem wbił do mnie jeszcze sąsiad- przyjaciel od jakiś hmm 10 lat xD i dostałam opaskę na rękę z Gunsami i Use your illusion I, i mnóstwo innych drobnych rzeczy, niezwiązanych z GN'R :D A teraz idę się zmusić do chociaż jednego rozdziału książki do historii żeby potem pół nocy czytać Gunsów :D
UsuńA recenzja.. hmm jutro dzień z historią ( -,- ), w poniedziałek po szkole zostaje na próbie, tak do 19, czyli wrócę padnięta koło 20 xD może we wtorek już coś napiszę? ;>
Buziaki ;*
Urodziny masz? Sto lat. Sto lat. Niech żyje, żyje nam.. ;D Wszystkiego najlepszego! ;)
UsuńJak coś naskrobiesz, to daj znać, ok? :)
Powodzenia na spr. z historii! ;*
Dziękuje za życzenia :* :D
UsuńSpoko, napiszę Ci w komentarzu ;)
haha nie dziękuje, ale przyda się bo walczę o 4 na koniec roku... kocham sytuacje kiedy brakuje mi jednej milionowej do oceny wyżej, ale muszę od razu pisać dodatkowy sprawdzian -,-
A proszę bardzo kochana ;) ;*
UsuńOk ;D
Jak ja Cię rozumiem. Sama teraz poprawiam oceny z chemii.. a nawet nie wiem, co mam na koniec xD
Trzymam za Ciebie kciuki, żeby ta 4 na koniec była ;D
A ja trzymam kciuki za nowy rozdział, najlepiej w poniedziałek, żeby mnie nie rozpraszał od jakże fascynującej histusi xD Bo w tym tygodniu tylko poniedziałek i dalej wolne- 3 klasy mają matury :D ale i tak pewnie będę codziennie jeździć do Bełchatowa na próby ;)
UsuńNo nowy rozdział nie pojawi się na pewno wcześniej, niż w poniedziałek (co najwyżej później) więc nic nie będzie Cię rozpraszać xD
UsuńMam pytanie odnośnie rockmetalshopu.. bo ja się w tym nie orientuje, po prostu nie korzystam z takich rzeczy. Trzeba mieć jakieś konto, czy coś.?
hahah no to dobrze :P
UsuńTak, ja założyłam konto, ale może mają też opcje jednorazowego zakupu, jak w innych sklepach. Bo jak patrzyłam w empiku, to tam nie mają tej biografii, a warto ją przeczytać ;D
Też szukałam w empiku.
UsuńWłaśnie pokazałam mamie, że jest tam i biografia GNR i Slash'a. Kazała mi się zorientować, czy konto jest potrzebne. Więc jest szansa, że będę miała te zacne książki ;D
Dzięki za informacje :)
Proszę bardzo i życzę miłej lektury :D
UsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;p Mam nadzieję, że chociaż jedno z moich marzeń się spełni i będę dumną posiadaczką tych biografii ;D
UsuńDash aj lof ju ! Świetny rozdział ( zresztą jak zawsze ) ;) Ahh wkońcu coś pomiędzy Duff'em a Dash się dzieje.
OdpowiedzUsuńUuu i ciekawe co ten Hudson narobił ?! :D Najebany Izzy hahaha. Biedna ta Bracket ;P
Dziękuję Michelle ;* Aaaa Hudson zrobił coś baardzo złego, ale o tym najprawdopodobniej w następnym rozdziale ;p No biedna, biedna, ale chyba później będzie jeszcze gorzej..
UsuńAj co ty Dash knujesz ? ;D Mam nadzieję że nie zamkną Slash'a ;> I czemu ma być gorzej ? ;__;
UsuńRób jak chcesz, ale jak doprowadzisz mnie do płaczu, to osobiście się zabiję :D Znajdę i przyjdę w nocy z tasakiem xD
No właśnie tego jeszcze nie wiem, nie chcę, żeby siedział w więzieniu, ale być może to będzie konieczne.. Czemu ma być gorzej? A dowiesz się za jakiś czas ;p
UsuńNo kurde, jak nie kosmici, to tasak xD Wy mnie chyba nie lubicie.. ;D
Strzelam, że Slash wpadnie za to, że zgwałcił tą dziewczynę wcześniej w ramach zemsty za Dash...albo za dragi xD
UsuńOj Julia, Julia.. cóż za pomysły ;D Noo, ale nie zdradzę, czy zgadłaś, czy nie ;p
UsuńKurde dawaj rozdział bo umrę ;__;
UsuńI jak umrę, to nie będę mogła ci rozdziałów komentować ! :D
Nie mogę się doczekać !! :>
Michelle, czy Ty właśnie próbujesz mnie szantażować kochana? xD
UsuńWłaśnie tak ;D No trzeba jakieś metody mieć co nie ?
UsuńNo ale żeby od razu szantaż.?! ;D
UsuńRozdzial okej. Juz nie moge sie doczekac kolejnego. Jestem BARDZO ciekawa co zrobil Saul. Olka.
OdpowiedzUsuńJa już wiem, co zrobił Slash ;P I widzę Waszą ciekawość.. może macie jakieś pomysły odnośnie "zbrodni" naszego kochanego Saul'a ? ;D
OdpowiedzUsuńja już moje pomysły napisałam wyżej :P
UsuńUwielbiam twojego bloga :) Rozdział świetny :) Nie mogę się doczekać kiedy będzie następny :)
OdpowiedzUsuńOoh dziękuję :) Miło mi bardzo czytać takie komentarze ;D
UsuńZaczęłam czytać twojego bloga i mam nadzieję, że w miarę szybko uporam się ze wszystkimi rozdziałami. :) + zapraszam na nowy rozdział: http://welcome-to-highway-to-hell.blogspot.com/ )
OdpowiedzUsuń..i na ten drugi blog: http://youth-gonewild.blogspot.com/
Ok, ok :) A to co już zdążyłaś przeczytać-podoba się? ;p
UsuńWpadnę do Ciebie na nowy rozdział, jak bd miała czas (czyli pewnie jutro) :)
Dash.
Hej :) zapraszam do mnie na wpis, nieco nieogarnięty, ale pisany na "świeżo" po próbie :D Biografię GN'R opiszę jak ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://own-world-of-words.blogspot.com/2013/05/llamers-d.html
Ok, ale wpadnę jutro, bo dzisiaj to już jest za późno xd
UsuńWiesz, zamówiłam ich biografię (i biografię Slash'a również xd) i mam nadzieję, że niedługo mi je dostarczą. ;D
spoko, obejrzyj sobie malutki fragmencik grania Nirvany na balkonie xD
UsuńMoje ksiązki doszły w jakieś hmm... od soboty, do czwartku, tyle że po drodze było wolne xd
Dash, dawaj szybciej nowy rozdział bo skończyłam już biografię Gunsów i nie mam co czytać :(
OdpowiedzUsuńHehe, planuję dać nowy dzisiaj, ale nie wiem, czy mi się uda.. także musisz poczekać :)
Usuńheh, nie musi być bardzo długi, jeśli będzie się dużo działo ;P
UsuńI chyba nie będzie. Zabieram się za przepisywanie ;D
UsuńRozdział świetny... Taa tajemnica Slasha nie daje mi spać... No i może spać mi jeszcze nie daje fakt, że dzisiaj wypiłam po południu z 3 kawy i z litr coli... Mniejsza o to... Biedna zawiedziona Bracket! No, ale jak Izzy zawsze taki grzeczny, to kiedys musiał przyjść jeden dzień, kiedy mógł sobie na coś takiego pozwolić. No i Dash i Duff <3 Nareszcie coś iskrzy :D Spadam czytać dalej i zapraszam do mnie (i znowu przepraszam za reklamę... Czuję się jak taki żul :p)
OdpowiedzUsuńNo tak, nie można być całe życie grzecznym i poukładanym. NIE MOŻNA. Nawet Izzy nie może. ;D Fakt, że na tym cierpi wyłącznie Brack, no ale w końcu go kocha więc musi to wytrzymać xd A wiesz? W mojej głowie, to Dash miała być z Duffem już dawno, prawie od początku bloga, ale jakoś nie mogę zacząć ich związku. Cholernie trudno. Z Izzym i Bracket było łatwiej.
UsuńHaha żul xD Ale jaki fajny ;D