OSTRZEŻENIE!

Wszystkie sytuacje zawarte w zakładce ExtraGuns. nie mają żadnych powiązań z opowiadaniem głównym. Bez obaw. :)

niedziela, 2 grudnia 2012

R.13

ROZDZIAŁ 13

Wróciłem do domu, Izzy, Duff i dziewczyny siedzieli w milczeniu w salonie. Pobiegłem na górę, wbiegając do pokoju zauważyłem dziurę w ścianie i kilka rozpierdolonych rzeczy.
- Co tu się stało? Tornado było.. albo tsunami? – zapytałem schodząc na dół.
- Nie tym razem. Chłopacy się pobili..- powiedziała Dash.
- Aha, a.. ale o co?
- Może lepiej będzie, jak sami Ci to wytłumaczą..
- Nie Dash, najlepiej będzie, jak Ty mu powiesz, dlaczego się pobili.
- Ej, ja się biłam, czy Oni? Niech Oni się tłumaczą z tego burdelu na górze.
- To Twoja wina, więc Ty się tłumacz
- Moja? Co ja niby zrobiłam? Ja kazałam im się bić?! Weź się ode mnie odpierdol – Dash poszła do kuchni.
- Dowiem się, czemu się pobiliście, czy nie?
- Może kiedyś.. – odpowiedział McKagan
- Dobra, nieważne, poznałem zajebistą dziewczynę! Ładna, miła.. no cud chodzący!
- Ale..?
- Co ale?
- No co jest z nią nie tak? – powiedział basista
- No..ee tak jakby.. dziwką jest
- Wiedziałem, ideałów nie ma.. chociaż.. – w tym momencie do domu weszli Slash i Steven.
- Co Wam się kurwa stało? – zapytała Brack
- Jacyś idioci nas zaatakowali kurwa, chuje jebane
- Nóż mieli.. – dodał Adler - .. a Wam co?
- Nieważne
- Co, dziewczyny Was pobiły? Dash, a mówiłem Ci, żebyś była grzeczna – zażartował Slash
- Oh, daj mi spokój.. co z tymi kolesiami?
- No wracaliśmy do domu i napadła nas jakaś banda napompowanych gburów…- zaczął perkusista
-.. z 5 ich było, no i ten nóż. Ledwo uszliśmy z życiem. – Slash tym razem chyba nie przesadzał, mieli rozcięte wargi, podbite oczy, rozerwane koszulki i w ogóle nie wyglądali za dobrze - .. ganiali nas po ulicy, Stevena prawie potrącił samochód.
- Powinniśmy pójść z tym na policję – zaproponowała Dash
- Zwariowałaś?
- Nie, dlaczego?
- No kurwa, jak dlaczego?  Policja pewnie powie, że sami zaczęliśmy bójkę, myślisz, że ktoś nam uwierzy?!
- Tak, sami byście zaczęli bójkę z 5 wielkimi kolesiami, jasne. Dobra, róbcie, co chcecie. – dziewczyna poszła na górę.
- Nie rozumiecie, że Ona chciała dobrze? Slash, nie powinieneś tak na nią naskakiwać – Duff poszedł za nią, gitarzysta zamilkł, reszta oglądała tv, a ja poszedłem w końcu coś zjeść.

*kilka minut później*

- Dash, posłuchaj Slash.. On tak tylko to powiedział
- Wiem, ale to nie o to chodzi.
- A o co?
- Ja się chyba muszę wyprowadzić – powiedziała podchodząc do okna
- Żartujesz, tak?
- Obawiam się, że nie – wyszedłem z pokoju, wróciłem jednak po kilkunastu minutach, w czasie których zdążyłem znowu pokłócić się z Brack.

- Yy.. mała, a co Ty robisz?
- Pakuję się.
- No ale dlaczego?
- Nie mogę tu już dłużej mieszkać. Wracam do domu.- powiedziała pakując ubrania
- Tutaj jest Twój dom
- Już nie. Pomożesz mi to znieść?
- Nie
- Dobra.. sama sobie poradzę.
- Nie pomogę Ci, bo nie chcę żebyś się wyprowadzała.
- Muszę. Ja nie mogę tu dłużej zostać. Brack.. no wiesz.
- Chcesz się wyprowadzić przez jakąś głupią akcję z Izzym ? Porozmawiaj z Brack, zobaczysz.. będzie dobrze, tylko się nie wyprowadzaj.. proszę.
- Jak mam z nią porozmawiać? Ona się prawie do mnie nie odzywa.. ja nawet do własnego pokoju nie mam wstępu. Gdzie ja będę spać? Na podwórku?
- U mnie. – dziewczyna spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem
- Spokojnie, ja będę spał w salonie, a Ty u mnie.. chyba, że pozwolisz mi spać na podłodze. – Dash w końcu się uśmiechnęła.
- Pewny jesteś? Na pewno mogę u Ciebie spać?
- Jak najbardziej .
- Dziękuję
- Nie ma sprawy. – pomogłem jej się rozpakować, swoją drogą.. gdzie Ona mieści te wszystkie ciuchy?!    
  

5 komentarzy:

  1. ola wez do mnie zadzwon ! musze ci cos waznego powiedziec - Bracket
    teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest zajebiste! Już nie mogę doczekać się co będzie dalej. Świetnie piszesz i na pewno wrócę do tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie się bawię czytając twoje opowiadania.
    nie myślałaś o napisaniu książki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko fajnie, ale jakbyś pisała NA POCZĄTKU czyja perspektywa to byłoby łatwiej się połapać...
    Najpierw z Duffem : ,,
    - Dash, posłuchaj Slash.. On tak tylko to powiedział
    - Wiem, ale to nie o to chodzi.
    - A o co?
    - Ja się chyba muszę wyprowadzić........"
    a ten drugi dialog to z kim był ? Bo chyba nie z nim...
    Kurde zrób coś z tym :/

    OdpowiedzUsuń