OSTRZEŻENIE!

Wszystkie sytuacje zawarte w zakładce ExtraGuns. nie mają żadnych powiązań z opowiadaniem głównym. Bez obaw. :)

środa, 20 lutego 2013

...

W NASTĘPNYM ROZDZIALE..

 - Steven, tamten stolik jest nasz, pójdź do niego i poczekaj na mnie chwilkę, ja muszę coś załatwić – moja towarzyszka poszła w stronę recepcji, usiadłem przy zarezerwowanym stoliku i zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu.. kurde, nie było żadnego wyjścia, którym można byłoby sprawnie uciec.. została mi tylko łazienka, no ale teraz przecież nigdzie nie pójdę. – Już jestem
- Ee.. Mary? Ale co to ma być? – ruchem głowy wskazałem na orkiestrę stojącą za jej plecami
- A to.. to tak, żeby było miło
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale się wkopałem.. chociaż nie, właściwie nie sam się wkopałem. To Izzy i Duff mnie w to wciągnęli. Jak tylko wrócę do Hellhouse to ich zabiję, no nogi z dupy powyrywam! – Mówiłam, że mam pewne plany, co do tego lokalu.. więc, pomyślałam.. jeśli chciałbyś oczywiście, że moglibyśmy tu urządzić nasze wesele, co o tym myślisz kochanie?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
– Bracket, musimy porozmawiać..
- O czym?
- Wiesz.. długo o tym myślałem, jak byłaś w szpitalu..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Brack? Izzy? Co Wy tu kurde robicie?!
- Nic, a Wy?
- Bierzemy ślub!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Wy go umówiliście z Mary
- Chcieliśmy mu pomóc, co nie Duff?
- No dokładnie  
- Ta.. pomóc, nie wiem jak Ty Dash, ale ja w te dobre intencje chłopaków nie wierzę
- Wiesz, ja też jakoś nie bardzo.. A co z Wami? Wyglądacie, jakbyście byli ze sobą .. czy ja o czymś nie wiem?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Ale co my? My się kochamy, zresztą.. co Ty możesz wiedzieć o prawdziwej miłości? Ty pewnie nigdy nikogo nie kochałeś. Sypiasz tylko z fankami, które są na tyle głupie, że idą z Tobą do łóżka od razu jak się tylko do nich uśmiechniesz !
- A Ty myślisz, że Steven to taki święty jest? Powiem Ci coś.. On też sypia z fankami.. nawet na dziwki chodzi – Duff powiedział to kobiecie prosto w twarz – i wiesz co? On nie chce brać z Tobą ślubu, On Cię nawet nie kocha
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- No.. – Saul otworzył drzwi i wciągnął smutnego rudzielca do domu
- Hej..
- Rudy, co się stało?
- Nic..
- Axl – Dash podeszła do wokalisty i odgarnęła włosy zakrywające mu oczy – Axl, co Ci się stało?
- Pamiętacie jak Stevena i Slasha napadli jacyś debile?
- No..

A nowy rozdział już w tym tygodniu 
Dash.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz