Wróciłam! xd Przepraszam, że tak długo nie wstawiałam żadnego rozdziału, ale tak jak pisałam wcześniej, komputer mi się zepsuł ; / Z góry przepraszam za rozdział, który dzisiaj wstawiam, ale musiałam pisać go od początku z pamięci (żaden z dokumentów niestety nie przetrwał, a co za tym idzie straciłam ostatni rozdział (a właściwie niektóre fragmenty, które miałam zapisane tylko i wyłącznie na kompie) -.- ).
Wiecie jak trudno było mi wytrzymać tydzień bez możliwości wstawienia nowej notki?! Myślałam, że chatę rozwalę xd A najgorsze jest właśnie to, że te fragmenty przepadły a były zajebiste, to co udało mi się z nich zapamiętać może nie jest najgorsze, ale nie równa się z pierwowzorem ;c Ale cieszę się, że tu wchodziliście.. naprawdę, codziennie wchodziłam na bloga na telefonie i każdego dnia było mnóstwo wejść, za co serdecznie Wam dziękuję. No i pojawiły się nowe komentarze, co też mnie cieszy ;D
~The Versatile Blogger Award~
Dziękuję za nominację Layli Kwiatkowskiej :)
Za chuj nie wiem o co w tym cholerstwie chodzi i czy jest to w ogóle jeszcze aktualny plebiscyt ale:
chyba trzeba podać 7(?) faktów o sobie, więc:
1. Mój ulubiony kolor to niebieski
2. Chciałabym żyć w latach 80-tych
3. Kocham starego rocka i dobre książki
4. Podobno mam talent plastyczny
6. Zdarza mi się naskrobać coś co nazywam piosenką
7. Na brystolu narysowałam Axla i mam zamiar go sobie oprawić w ramkę i powiesić na ścianie ;D
nominuje się też blogi, podobno też 7 ale ja nominuję tylko 3:
1. Michelle Rose - http://appetiteforgunsnroses1985.blogspot.com/
2. Space i Mr.Brownstone - http://welcome-to-the-jungle-opowiadania.blog.onet.pl/
3. Skaltka - http://chesterjaireszta.blox.pl/html
Dobra, koniec tej męczącej przemowy, mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba. Mam jednak wrażenie, że jest krótki -.-
Dash.
ROZDZIAŁ 39
Minął prawie tydzień od kiedy widzieliśmy Dash na koncercie. Duff kompletnie się zatracił. Nie obchodziło go już jak wygląda, w co się ubiera, co je ( i czy w ogóle je) i co się dzieje w Hellhouse. Wychodził rano, wracał wieczorem pijany i szedł do swojego pokoju nie zwracając uwagi na nasze słowa. A Axl.. udawał, że nie interesuje go, co się dzieje z Dash, próbował nas pocieszać wciskając nam, że McRivery da rade, ale dobrze wiedzieliśmy, że Rudy sobie z tym nie radzi.
Wyszłam spod prysznica, do łazienki wparował Jeremy, zupełnie jakby czekał tylko aż skończę się myć
- Mógłbyś stąd wyjść? - szybko zakryłam się ręcznikiem
- Po co?
- Chcę się ubrać
- Spoko, przecież Ci nie zabraniam
- Ale mi przeszkadzasz. Proszę, wyjdź
- Skoro tak ładnie prosisz.. - wyszedł. Usiadłam na podłodze. Byłam bezsilna, przecież ten koleś mógł tu wejść w każdej chwili i zrobić ze mną, co tylko chciał. Nie mogłam uciec. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Klucz! Klucz leżał na szafce. Podeszłam do niej, wzięłam go, włożyłam do zamka i przekręciłam - Dash, co Ty robisz?
- Nic
- Otwórz - szarpał klamkę, ubierałam się w pospiechu. Co teraz? Przecież zamknięte drzwi nie gwarantują mi wydostania się stąd. No bo którędy? Jedynym wyjściem jest okno - Otwórz,bo rozpierdolę te cholerne drzwi! - Wściekle kopał drzwi. Nie miałam już wątpliwości, otworzyłam okno
- Kurwa, trochę wysoko. Ale przecież się nie wycofam, muszę jakoś wyjść. McDonald jest wściekły. - pomyślałam. Przy budynku rosły drzewa, stał mur. Już wiedziałam, gdzie się znajduję. To melina, w której Duff przegrał w karty z Kapelusznikiem. Kiedy ostatni raz tu byłam, to była rozpadająca się rudera, nie mam zielonego pojęcia jak w tak krótkim czasie udało mu się ją odnowić! Jeremy dalej szarpał klamkę i wrzeszczał jak opętany. Wychyliłam się i jakoś dostałam na drzewo, z niego od razu na mur i tak jak ostatnim razem przy schodzeniu zahaczyłam o coś ostrego ręką. Nie miałam czym opatrzyć rany, z której sączyła się krew. Stale słyszałam krzyki MacDonalda, który chyba nie wiedział, że uciekłam. Wybiegłam na jezdnię. Pusto. Ani jednego pieprzonego samochodu! Ostatkiem sił szłam przed siebie co chwilę odwracając się nerwowo.
- Duff, ej weź się ogarnij - Izzy próbował wyrwać basiście butelkę - Przestań! Kurwa, zdechniesz przez tą wódkę!
- I heroinę.. - powiedziałam
- Co?
- Ma herę w szufladzie. Nie wiedziałeś?
- Mówił, że z tym skończył. Duff, mówiłeś, że jesteś czysty!
- Moja sprawa, co robię. Będę ćpał, kiedy i co będę chciał i nic Wam kurwa do tego! Zajmijcie się sobą, nie wiem.. idźcie się pieprzyć i dajcie mi spokój!
- Duff chuju, nie rozumiesz, że sobie szkodzisz?
- W dupie to teraz mam.. - zapalił papierosa
- Oddaj mi to - Stradlin szarpał się z McKaganem o trzy butelki wódki
- Spierdalaj!
- Daj mi to idioto!
- Spieprzaj! Wypierdalaj stąd! Oboje się wynoście! - bezwładnie wypuścił butelkę i zakrył twarz trzęsącymi się dłońmi.
- Ej skurwiele, telefon dzwoni. Odbierze ktoś?
- Ja odbiorę.. - Axl z "ogromnym poświęceniem" wyciągnął rękę w stronę dzwoniącego kurewstwa - Słucham? - westchnął - Co? Ale poczekaj, gdzie Ty.. spokojnie, powiedz jeszcze raz, bo nie rozumiem. Mhm, tak. Dobra, zaraz będę, idź i tam i nigdzie się stamtąd nie ruszaj, ja zaraz przyjdę - Rose wstał z kanapy i chwycił kurtkę
- Rudy, co się stało?
- Ważna sprawa, Brack. Dowiesz się jak wrócę
- Axl, gdzie idziesz?
- Dash się znalazła
- Co?! Gdzie Ona jest? - pijany i półprzytomny Duff zbiegł na dół i usiadł na schodach
- Dzwoniła z Roxy. Ma czekać na mnie w parku
- Idę z Tobą
- Dobra, chodź
- Nie Axl, On nigdzie nie idzie, jest najebany
- Ale Izzy, ja wcale nie jestem pijany!
- Jesteś. Axl idź
- Nie jestem pijany. Rudy, czekaj
- Duff debilu, jesteś. Axl idź to tego parku
- Nie Izzy, nie jestem. Rose, stój!
- Zdecydujcie się wreszcie, co mam robić. W głowie mi się już kręci!
- Nie jestem pijany! Co ja mam Ci.. o, stół z powyłamywanymi nogami! Widzisz, nie jestem pijany
- Tak? Czekaj, Steven też dzisiaj pił. Adler. Adler! - rytmiczny wrzasnął przy uchu perkusisty
- Co? - krzyknął przestraszony
- Powiedz stół z powyłamywanymi nogami
- Ok. Stół z poła-poły-poł.. ok - wziął trzy głębokie oddechy i przymknął oczy - Stół z poła-poły-z.. stół bez nóg, kurwa !
- Widzisz! To On jest pijany, nie ja! Idę z Rosem - McKagan zszedł ze schodów. Że też miał jeszcze siły, żeby się kłócić
- Nie - Izzy zatrzymywał gitarzystę
- Dobra Duff, zostań w domu - Axl wyszedł z Hellhouse.
Byłem w parku od piętnastu minut, ale nigdzie nie widziałem przyjaciółki. W mojej głowie krążyły myśli, że to może być jakaś prowokacja ze strony tego psychopaty. Zatrzymałem się na chwilę. Usłyszałem za sobą czyjeś kroki
- Axl! Rose, Boże nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Cię widzę - To była Dash, stała za mną i obejmując mnie oparła głowę o moje plecy
- Dash, mała też się cieszę. Martwiłem się - odwróciłem się i mocno ją przytuliłem. Cała się trzęsła - Dash, zimno Ci? - okryłem ją swoją skórzaną kurtką. Spojrzałem w niebo. Zaczęło padać - Chodźmy do domu
- Nie - zatrzymała mnie łapiąc moją dłoń
- Dlaczego?
- Nie wiem.. po prostu nie chcę wracać teraz do domu - patrzyła mi w oczy, już sam nie wiedziałem, czy po jej twarzy spływają łzy, czy to tylko deszcz
- To co chcesz robić?
- Chodźmy do Rainbow.
Duff pił kolejną butelkę Nightraina, na nic innego nie było go ostatnio stać, a wszystkie domowe zapasy wódki i Danielsa wyczerpały się tak naprawdę w ciągu kilku dni, a to za sprawą naszego uroczego wielkoluda. Pił bez przerwy ( i co chyba najgorsze) ćpał bez opamiętania. Dobrze, że Dash się znalazła, bo On by się chyba wykończył.
- Cześć Axl, widzę, że Dash się znalazła.. - barman podał mi dwie szklanki z Danielsem
- Tak.. na szczęście tak
- Cieszę się. Nie mógłbym tu pracować wiedząc, że nie będzie już tu z Wami przychodzić
- Ta - "Nie mógłbym tu pracować wiedząc, że nie będzie już tu z Wami przychodzić". Co to ma niby znaczyć? Kolejny zakochany w Dash?
- Co Ci się stało? - zapytałem widząc jak patrzy na dłoń przewiązaną zakrwawioną bandaną
- Nic. Zahaczyłam o coś ostrego
- Sama zahaczyłaś, czy On Ci "zahaczył"?
- Ja... sierota ze mnie - uśmiechnęła się nieśmiało
- Czemu nie pijesz? A może chcesz coś innego, to zamówię..
- Nie Axl, nie chcę
- Na pewno?
- Tak
- I tego też na pewno nie będziesz pić?
- Na pewno. Jak chcesz, to wypij
- Jakoś wyjątkowo nie mam ochoty
- Chodźmy do domu - kurde, co jej się stało? Rozumiem, że może jest w szoku, ale żeby się ze MNĄ nie napić? Żeby mi tak po prostu odmówić? No przecież to grzech!
Szliśmy do Hellhouse, kiedy napadła na nas chorda dzikich fanek. Zaczęły piszczeć, wykrzykiwać moje imię. Jedna, jakaś najebana pomyliła mnie z Bachem, mówiąc "Sebastian, kocham Cię! Prześpisz się ze mną?". Przecież ja nawet nie jestem do niego podobny!
- Dajcie spokój. Nie mam czasu na obskakiwanie jakichś panienek. I dla Twojej wiadomości jestem Axl. Axl Rose z Guns n' Roses, a nie Sebastian Bach - promocja zespołu zawsze dobra. Próbowaliśmy się przebić przez rozwrzeszczane (do tego pijane) kobiety.
- Jasne! Łazisz z jakąś dziwką ale dla fanek nie masz czasu! - krzyknęła jedna z nich. Reszta wariatek (bo inaczej ich nie nazwę) dobrała się do bezbronnej Dash, zaczęły ją szarpać i nią pomiatać
- Zostawcie ją! Suki.. nic Ci nie zrobiły? - przyciągnąłem ją do siebie i dokładnie obejrzałem
- Nie, proszę Axl, chodźmy już do Hellhouse.
- Dash! Kochana - Bracket podbiegła do przyjaciółki i przytuliła się jak małe, stęsknione dziecko
- Cześć.. proszę, Brack puść mnie, nie mam siły. Zrobisz mi herbatę?
- Jasne. - poszła do kuchni. Wstałem z podłogi i potknąłem się o wiecznie zacieszającego pudla leżącego pod stołem
- Jezzu Adler.. weź te nogi cwelu. Zabić się można - podszedłem do przyjaciółki, objąłem ją mocno , Ona lekko odwzajemniła uścisk splatając ręce na moim karku. Nie potrafiłem wypuścić jej z rąk. Tak bardzo bałem się, że ją znowu stracę - Bałem się, że coś Ci się stało. Już nigdy więcej nigdzie sama nie wyjdziesz, nie pozwolę Ci na to - szepnąłem błądząc rękoma po jej ciele
- Ciekawe, czy jutro będziesz pamiętał o tej deklaracji..
- Czemu miałbym nie pamiętać?
- Bo jesteś pijany
- Nie
- Duff, nie kłam. Przecież widzę, że piłeś
- Dobra, może. Nie gadajmy teraz o tym
- A masz ciekawsze tematy? - zapytała z nutką ironii
- Dash, nie drocz się ze mną. Mam - odkleiłem się od niej na chwilę i chwyciłem jej ramiona - Możemy porozmawiać o tym, co stanie się z Jeremym, kiedy go spotkam
- Daj spokój. Dopiero od niego uciekłam, nie chcę o nim gadać - przytuliła się do mnie
- On.. coś Ci zrobił?
- Nie, właściwie nie. Idę się położyć. Brack, dzięki za herbatę - poszła na górę. Chciałem pójść za nią, ale laska Stradlina mnie zatrzymała
- Duff, czemu Ty kłamiesz?
- Ale o co Ci chodzi?
- Próbowałeś jej wcisnąć, że nie piłeś. Przecież Ona nie jest głupia.. a po Tobie widać, że trzeźwy nie jesteś
- Ale wiesz Duff? Wypiłeś chyba kilka butelek wódki i Nightraina a wyglądasz i gadasz, jakbyś wypił może z dwie butelki wódki albo Danielsa.
- Ta - zbyłem ich ruchem ręki i polazłem do swojego pokoju. Chciałem zajrzeć do przyjaciółki, ale zdałem sobie sprawę, że to chyba nie jest najlepszy moment. Co miałem robić? Walnąłem się spać.
- Mógłbyś stąd wyjść? - szybko zakryłam się ręcznikiem
- Po co?
- Chcę się ubrać
- Spoko, przecież Ci nie zabraniam
- Ale mi przeszkadzasz. Proszę, wyjdź
- Skoro tak ładnie prosisz.. - wyszedł. Usiadłam na podłodze. Byłam bezsilna, przecież ten koleś mógł tu wejść w każdej chwili i zrobić ze mną, co tylko chciał. Nie mogłam uciec. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Klucz! Klucz leżał na szafce. Podeszłam do niej, wzięłam go, włożyłam do zamka i przekręciłam - Dash, co Ty robisz?
- Nic
- Otwórz - szarpał klamkę, ubierałam się w pospiechu. Co teraz? Przecież zamknięte drzwi nie gwarantują mi wydostania się stąd. No bo którędy? Jedynym wyjściem jest okno - Otwórz,bo rozpierdolę te cholerne drzwi! - Wściekle kopał drzwi. Nie miałam już wątpliwości, otworzyłam okno
- Kurwa, trochę wysoko. Ale przecież się nie wycofam, muszę jakoś wyjść. McDonald jest wściekły. - pomyślałam. Przy budynku rosły drzewa, stał mur. Już wiedziałam, gdzie się znajduję. To melina, w której Duff przegrał w karty z Kapelusznikiem. Kiedy ostatni raz tu byłam, to była rozpadająca się rudera, nie mam zielonego pojęcia jak w tak krótkim czasie udało mu się ją odnowić! Jeremy dalej szarpał klamkę i wrzeszczał jak opętany. Wychyliłam się i jakoś dostałam na drzewo, z niego od razu na mur i tak jak ostatnim razem przy schodzeniu zahaczyłam o coś ostrego ręką. Nie miałam czym opatrzyć rany, z której sączyła się krew. Stale słyszałam krzyki MacDonalda, który chyba nie wiedział, że uciekłam. Wybiegłam na jezdnię. Pusto. Ani jednego pieprzonego samochodu! Ostatkiem sił szłam przed siebie co chwilę odwracając się nerwowo.
- Duff, ej weź się ogarnij - Izzy próbował wyrwać basiście butelkę - Przestań! Kurwa, zdechniesz przez tą wódkę!
- I heroinę.. - powiedziałam
- Co?
- Ma herę w szufladzie. Nie wiedziałeś?
- Mówił, że z tym skończył. Duff, mówiłeś, że jesteś czysty!
- Moja sprawa, co robię. Będę ćpał, kiedy i co będę chciał i nic Wam kurwa do tego! Zajmijcie się sobą, nie wiem.. idźcie się pieprzyć i dajcie mi spokój!
- Duff chuju, nie rozumiesz, że sobie szkodzisz?
- W dupie to teraz mam.. - zapalił papierosa
- Oddaj mi to - Stradlin szarpał się z McKaganem o trzy butelki wódki
- Spierdalaj!
- Daj mi to idioto!
- Spieprzaj! Wypierdalaj stąd! Oboje się wynoście! - bezwładnie wypuścił butelkę i zakrył twarz trzęsącymi się dłońmi.
- Ej skurwiele, telefon dzwoni. Odbierze ktoś?
- Ja odbiorę.. - Axl z "ogromnym poświęceniem" wyciągnął rękę w stronę dzwoniącego kurewstwa - Słucham? - westchnął - Co? Ale poczekaj, gdzie Ty.. spokojnie, powiedz jeszcze raz, bo nie rozumiem. Mhm, tak. Dobra, zaraz będę, idź i tam i nigdzie się stamtąd nie ruszaj, ja zaraz przyjdę - Rose wstał z kanapy i chwycił kurtkę
- Rudy, co się stało?
- Ważna sprawa, Brack. Dowiesz się jak wrócę
- Axl, gdzie idziesz?
- Dash się znalazła
- Co?! Gdzie Ona jest? - pijany i półprzytomny Duff zbiegł na dół i usiadł na schodach
- Dzwoniła z Roxy. Ma czekać na mnie w parku
- Idę z Tobą
- Dobra, chodź
- Nie Axl, On nigdzie nie idzie, jest najebany
- Ale Izzy, ja wcale nie jestem pijany!
- Jesteś. Axl idź
- Nie jestem pijany. Rudy, czekaj
- Duff debilu, jesteś. Axl idź to tego parku
- Nie Izzy, nie jestem. Rose, stój!
- Zdecydujcie się wreszcie, co mam robić. W głowie mi się już kręci!
- Nie jestem pijany! Co ja mam Ci.. o, stół z powyłamywanymi nogami! Widzisz, nie jestem pijany
- Tak? Czekaj, Steven też dzisiaj pił. Adler. Adler! - rytmiczny wrzasnął przy uchu perkusisty
- Co? - krzyknął przestraszony
- Powiedz stół z powyłamywanymi nogami
- Ok. Stół z poła-poły-poł.. ok - wziął trzy głębokie oddechy i przymknął oczy - Stół z poła-poły-z.. stół bez nóg, kurwa !
- Widzisz! To On jest pijany, nie ja! Idę z Rosem - McKagan zszedł ze schodów. Że też miał jeszcze siły, żeby się kłócić
- Nie - Izzy zatrzymywał gitarzystę
- Dobra Duff, zostań w domu - Axl wyszedł z Hellhouse.
Byłem w parku od piętnastu minut, ale nigdzie nie widziałem przyjaciółki. W mojej głowie krążyły myśli, że to może być jakaś prowokacja ze strony tego psychopaty. Zatrzymałem się na chwilę. Usłyszałem za sobą czyjeś kroki
- Axl! Rose, Boże nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Cię widzę - To była Dash, stała za mną i obejmując mnie oparła głowę o moje plecy
- Dash, mała też się cieszę. Martwiłem się - odwróciłem się i mocno ją przytuliłem. Cała się trzęsła - Dash, zimno Ci? - okryłem ją swoją skórzaną kurtką. Spojrzałem w niebo. Zaczęło padać - Chodźmy do domu
- Nie - zatrzymała mnie łapiąc moją dłoń
- Dlaczego?
- Nie wiem.. po prostu nie chcę wracać teraz do domu - patrzyła mi w oczy, już sam nie wiedziałem, czy po jej twarzy spływają łzy, czy to tylko deszcz
- To co chcesz robić?
- Chodźmy do Rainbow.
Duff pił kolejną butelkę Nightraina, na nic innego nie było go ostatnio stać, a wszystkie domowe zapasy wódki i Danielsa wyczerpały się tak naprawdę w ciągu kilku dni, a to za sprawą naszego uroczego wielkoluda. Pił bez przerwy ( i co chyba najgorsze) ćpał bez opamiętania. Dobrze, że Dash się znalazła, bo On by się chyba wykończył.
- Cześć Axl, widzę, że Dash się znalazła.. - barman podał mi dwie szklanki z Danielsem
- Tak.. na szczęście tak
- Cieszę się. Nie mógłbym tu pracować wiedząc, że nie będzie już tu z Wami przychodzić
- Ta - "Nie mógłbym tu pracować wiedząc, że nie będzie już tu z Wami przychodzić". Co to ma niby znaczyć? Kolejny zakochany w Dash?
- Co Ci się stało? - zapytałem widząc jak patrzy na dłoń przewiązaną zakrwawioną bandaną
- Nic. Zahaczyłam o coś ostrego
- Sama zahaczyłaś, czy On Ci "zahaczył"?
- Ja... sierota ze mnie - uśmiechnęła się nieśmiało
- Czemu nie pijesz? A może chcesz coś innego, to zamówię..
- Nie Axl, nie chcę
- Na pewno?
- Tak
- I tego też na pewno nie będziesz pić?
- Na pewno. Jak chcesz, to wypij
- Jakoś wyjątkowo nie mam ochoty
- Chodźmy do domu - kurde, co jej się stało? Rozumiem, że może jest w szoku, ale żeby się ze MNĄ nie napić? Żeby mi tak po prostu odmówić? No przecież to grzech!
Szliśmy do Hellhouse, kiedy napadła na nas chorda dzikich fanek. Zaczęły piszczeć, wykrzykiwać moje imię. Jedna, jakaś najebana pomyliła mnie z Bachem, mówiąc "Sebastian, kocham Cię! Prześpisz się ze mną?". Przecież ja nawet nie jestem do niego podobny!
- Dajcie spokój. Nie mam czasu na obskakiwanie jakichś panienek. I dla Twojej wiadomości jestem Axl. Axl Rose z Guns n' Roses, a nie Sebastian Bach - promocja zespołu zawsze dobra. Próbowaliśmy się przebić przez rozwrzeszczane (do tego pijane) kobiety.
- Jasne! Łazisz z jakąś dziwką ale dla fanek nie masz czasu! - krzyknęła jedna z nich. Reszta wariatek (bo inaczej ich nie nazwę) dobrała się do bezbronnej Dash, zaczęły ją szarpać i nią pomiatać
- Zostawcie ją! Suki.. nic Ci nie zrobiły? - przyciągnąłem ją do siebie i dokładnie obejrzałem
- Nie, proszę Axl, chodźmy już do Hellhouse.
- Dash! Kochana - Bracket podbiegła do przyjaciółki i przytuliła się jak małe, stęsknione dziecko
- Cześć.. proszę, Brack puść mnie, nie mam siły. Zrobisz mi herbatę?
- Jasne. - poszła do kuchni. Wstałem z podłogi i potknąłem się o wiecznie zacieszającego pudla leżącego pod stołem
- Jezzu Adler.. weź te nogi cwelu. Zabić się można - podszedłem do przyjaciółki, objąłem ją mocno , Ona lekko odwzajemniła uścisk splatając ręce na moim karku. Nie potrafiłem wypuścić jej z rąk. Tak bardzo bałem się, że ją znowu stracę - Bałem się, że coś Ci się stało. Już nigdy więcej nigdzie sama nie wyjdziesz, nie pozwolę Ci na to - szepnąłem błądząc rękoma po jej ciele
- Ciekawe, czy jutro będziesz pamiętał o tej deklaracji..
- Czemu miałbym nie pamiętać?
- Bo jesteś pijany
- Nie
- Duff, nie kłam. Przecież widzę, że piłeś
- Dobra, może. Nie gadajmy teraz o tym
- A masz ciekawsze tematy? - zapytała z nutką ironii
- Dash, nie drocz się ze mną. Mam - odkleiłem się od niej na chwilę i chwyciłem jej ramiona - Możemy porozmawiać o tym, co stanie się z Jeremym, kiedy go spotkam
- Daj spokój. Dopiero od niego uciekłam, nie chcę o nim gadać - przytuliła się do mnie
- On.. coś Ci zrobił?
- Nie, właściwie nie. Idę się położyć. Brack, dzięki za herbatę - poszła na górę. Chciałem pójść za nią, ale laska Stradlina mnie zatrzymała
- Duff, czemu Ty kłamiesz?
- Ale o co Ci chodzi?
- Próbowałeś jej wcisnąć, że nie piłeś. Przecież Ona nie jest głupia.. a po Tobie widać, że trzeźwy nie jesteś
- Ale wiesz Duff? Wypiłeś chyba kilka butelek wódki i Nightraina a wyglądasz i gadasz, jakbyś wypił może z dwie butelki wódki albo Danielsa.
- Ta - zbyłem ich ruchem ręki i polazłem do swojego pokoju. Chciałem zajrzeć do przyjaciółki, ale zdałem sobie sprawę, że to chyba nie jest najlepszy moment. Co miałem robić? Walnąłem się spać.
Zajebisty rozdział! Mam nadzieję na następny jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać kilka dni temu i przeczytałam wszystkie rozdziały, ogólnie podoba mi się Twój blog, tylko dziwię się, że w małym stopniu przejęli się zaginięciem Dash, tak po prostu jak nigdy nic zagrali koncert. No i czasem ciężko jest się połapać, kto co mówi. Ale ogółem podoba mi się. XD
OdpowiedzUsuńOni się przejęli.. nawet bardzo, szczególnie Axl i Duff (no i na początku też Slash) ale dopiero na (i po) koncercie zaczęli to okazywać. A poza tym, gdyby się słabo przejęli, to pewnie nie poszliby do tego parku spotkać się z Jeremym :)
OdpowiedzUsuńDash.
Nie, no ok, czekam na następny rozdział. :D
UsuńYeea ! Nowy rozdział ;D Martwi mnie jednak, że nie naślę na Ciebie obcych... cóż, będę musiał odwołać ufoludki :( xd
OdpowiedzUsuńAwww wreszcie rozdział! <3 Świetny, warto było czekać ten czas. Teraz czekamy tylko na rozwój wydarzeń między Dash i Duffem... mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrą stronę :3
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Btw, znowu jak dzisiaj weszłam to było równo 7 tysięcy :D hahah przypadeek, zawsze tu wchodzę jak jest taka ładna liczba :D
UsuńHahaa widzisz.. to musi COŚ znaczyć ;D xd
UsuńA co do sprawy Duff-Dash to coś będzie na pewno, ale na razie nie będę zdradzać co ;p
nie mogę się już doczekać :D
UsuńJak masz na imię...?
OdpowiedzUsuńAa jakie to ma znaczenie..?
UsuńCałkiem spore, właściwie. Zdradź mi swoje imię.
UsuńOk, ale jak się dowiem, co ta informacja zmieni w Twoim życiu
UsuńGeneralnie... Mieszkamy w tym samym miejscu. Słuchasz Gunsów, jak ja. Podejrzewam, że jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku.
UsuńJak możesz się domyślić - zmienia sporo.
"Mieszkamy w tym samym miejscu"? Masz na myśli miejscowość, czy województwo..?
UsuńDobra, skoro mówiłam, że podam swoje imię, jak się dowiem, co to zmieni, to proszę bardzo - Ola. Ale Ty musisz się odwdzięczyć i podać swoje
Tu Cię zaskoczę - miejscowość.
UsuńUgh, nadal zbyt małoooo.
Cześć, jestem Zuzia.
P.S. - kto powiedział, że muszę się odwdzięczyć? :D
Ooo kurde, to mnie rzeczywiście zaskoczyłaś. Przez całą noc będę się zastanawiać jakie Zuzie mieszkają w moim mieście ;p
UsuńZbyt mało?
Ja.! ;D
Prawda? :D
UsuńZastanawiaj się, zastanawiaj
W sumie... jeżeli masz mnie w znajomych na facebooku to szybciej do tego dojdziesz. :3
Ewentualnie się możemy umówić.
Chociaż.
Jestem dzikiem.
Mogę się wstydzić.
Tak, zbyt mało informacji o Tobie, żeby konkretnie się dowiedzieć kim jesteś.
Jestem niegrzeczna i nie będę się Ciebie słuchać ;>
Jeej, kojarzę chyba tylko jedną Zuzię, ale nie wydaje mi się, że mogłaby się wstydzić a już na pewno nie wyobrażam sobie jej, słuchającej Guns'ów ;p
UsuńPowiedz chociaż, w której klasie jesteś :]
Jeżeli kojarzysz mnie jako mnie, to tak, ludzi to dziwi generalnie. Mam tak w sumie tylko przy nieznajomych, albo osobach, które znam słabo :D
UsuńW trzeciej :3
Miałam na myśli dziewczynę z 1 gim. A jeżeli chodzi o klasę 3 - to, no tak - kojarzę jedną ale jak tak teraz myślę, to nie wiem, czy w 3 nie ma jeszcze jakiejś innej Zuzi..
UsuńTy masz jasne włosy? ;p
Tak myślałam. :D
UsuńSą dwie, więc zgaduj dalej.
Obie mamy, haha.
A Ty? Jak mam Cię rozpoznać?
No ja pierdzielę xd Czekaj, czekaj.. jedna jest brzydsza, a druga ładniejsza.? ;p
UsuńWystarczy, jak powiem Ci, w której klasie jestem. Więc chodzę do 2gim. Nie będę mówić, czy a,b lub c, bo w 2 jest tylko jedna Ola xd
Dla ułatwienia-jestem ciemną blondynką (taa, wiem. Dużo Ci to pomogło ;D)
Hahahahaha, ojoj, chyba wolę nie wiedzieć którą jestem :D
UsuńZnajdę Cię. I co wtedy? ;>
No sorry, może źle to określiłam xD To może tak-jedna jest ładna, a druga ładniejsza..? ;p
UsuńZagadaj, chyba nie ucieknę, chociaż.. kto wie? Może gdzieś spierniczę xd
Haha, nie wiem, druga nie w moim guście. :D
UsuńA to niby ja się wstydzę ;_;
To Ty zagadaaaaaj
Ja raczej uznawana jestem za osobę nieśmiałą, także chyba.. znaczy, no na pewno się wstydzę, głównie jak kogoś nie znam.
UsuńAle Wy, Zuzie jesteście dwie, a ja nadal nie wiem, o którą chodzi. Ja jestem jedna, więc Tobie będzie łatwiej :)
Piątka! :D
UsuńTo będzie tak komicznie wyglądałooooooo, bo nadal nie wiem jak wyglądasz właściwie :D
O tą z B. :3
Wasze nazwiska zaczynają się na inne, czy te same litery? xd Twoje zaczyna się może na M?
UsuńNa inne
UsuńTak, to ja, ta sama
Nie wiem czy Cię to rozczarowuje...
Jeśli myślę, że Ty, to Ty, to jakoś dziwnie się z tą informacją czuję..
UsuńEem.. jak coś to ja chodzę do 2b, także jak w końcu się dowiesz, która to ja-zagadaj jakoś. ;p
Ojoj, popsułam wszystko. :<
UsuńGeneralnie
Mogłam Cię trzymać
w nieświadomości
byłoby ciekawiej
W sumie
sama nie wiem czego oczekiwałam...
Nie ma sprawy ;3
Nie, no jest ok :)
UsuńHehe, wiesz? Szczerze mówiąc, jak zapytałaś jak mam na imię i tak dociekałaś, żebym Ci je zdradziła, to pomyślałam, że się do mnie jakiś psychopata przyczepił xD
Hahaha, dzięki <3
UsuńMam trochę z psychopaty, więc bądź ostrożna. :D
Dzięki za ostrzeżenie, ale ja też do końca normalna nie jestem.. ;D
UsuńChociaż może tego po mnie nie widać xd
UsuńPowiem Ci, że mało na kogo patrzę w tej szkole, mało kogo tam znam, nie lubię tego miejsca w ogóle, więc staram się... unikać? Tak, to chyba dobre określenie. Staram się unikać ludzi i trzymać się bliżej "swoich", dlatego też nadal dziwię się, że doszło do tego, że rozmawiamy i wiesz kim jestem xD
UsuńDLATEGO TEŻ POWIEM CI PÓŹNIEJ CZY WIDAĆ XD
Mówisz, że jesteś diabełkiem? :D
No ja również nie przepadam za tym miejscem. Ogólnie ja raczej też trzymam się jak najbliżej swoich. Mnie.. mnie też dziwi to, że piszę z osobą ze szkoły (której właściwie osobiście nie znam)i do tego starszą.
UsuńZdarza mi się, ale głównie.. poza szkołą ;D Chociaż tam też nie zawsze jestem aniołkiem ;p
Czuję się teraz jakbym miała z 40 lat i tam uczyła, dzięki *fuckmylife, haha* :C
UsuńTo prawda, szkoła generalnie nie jest dobrym miejscem do pokazywania swojego charakteru, poglądów, czy upodobań. Smutne. :x
Sorry, nie chciałam Cię urazić.. ;)
UsuńNo niestety, a już na pewno nie nasza szkoła.. ;c
Haha, w porządku, przecież nie biorę tego na serio. :D
UsuńDlatego strasznie się cieszę, że to moje ostatnie 2 miesiące tutaj i uciekam do miejsca, w którym będę mogła nosić co chcę, mogę mieć nawet różowe włosy i niiiiiic mi nie powiedzą, polecam :3
A to gdzie się wybierasz po gimnazjum.? Jeśli można wiedzieć oczywiście.
UsuńJa się w tym burdelu męczyć będę jeszcze przez najbliższy rok ;/ I wcale mnie to nie cieszy
II LO, Olsztyn
UsuńZobaczymy jeszcze czy mnie przyjmą xD
Haha, nie ma sprawy, nie mam nic do ukrycia
Biedna, biedna. Misia tak samo. Wcale nie zazdroszczę, ale to do przeżycia. Chyba że znowu coś w stylu, że nie można siadać wprowadzą, to niemiło będziecie mieli
Mhm :)
UsuńNo, po prostu ja nie wiem, co Oni odpierdzielają. Ciągle tylko jakieś zakazy, nakazy.. daliby nam w końcu spokój xd
Chcą was sobie podporządkować :"D
UsuńWiesz, totalitaryzm, te sprawy...
Wiem, wiem.. ale ja wcale nie mam zamiaru się ich słuchać..
UsuńBuntowniczka. :D
UsuńTakie fuck the system trochę. W sumie - słusznie. Z drugiej strony cały czas mają nad Tobą władzę, a to strasznie słabe. Nie potrafię się podporządkowywać...
Wiadomo ;D
UsuńJa nie lubię, jak ktoś mną rządzi..
"Jak masz coś zrobić dobrze, zrób to sam". To strasznie widać jak mamy robić coś w grupie, a ja wolę zrobić to sama, żeby wszystko mi pasowało, to takie wiesz... aż przesada. Może. Ale nie dbam o to. :D
UsuńW sumie, pewnie masz rację.
UsuńWiesz, z tej naszej rozmowy rozwinął się całkiem miły dialog.. :) Nie uważasz?
Uważam, dziękuję za poprawę humoru, kiedy wszystko inne jest zupełnie szare i nieprzyjemne. To bardzo miłe. Generalnie... chyba sama wiesz jaką mam opinię w środowisku, dlatego też cieszę się, że jesteś do mnie nastawiona bardziej pozytywnie - jak wnioskuję po tylu odpowiedziach - i dziękuję. :3
UsuńNie ma za co :) Mi jest miło, że miałaś ochotę wymienić ze mną kilka słów.. bo raczej ludzie nie mają ze mną o czym gadać, no chyba, że bardziej mnie poznają.. ;*
UsuńNic tak nie łączy ludzi jak muzyka jednak. :3
UsuńNie powinnaś mi za to dziękować, umilasz mi wieczór. :*
No dokładnie. A słuchasz jeszcze jakichś innych, starszych zespołów, czy tylko GNR?
UsuńTeraz, to już raczej noc :)
U mnie to jest tak, że takie najbardziej główne zespoły mam na fejsie (prawdopodobnie mam Cię w znajomych, więc możesz sobie sprawdzić) xD
UsuńTrochę tego jest, więc nawet nie wymieniam. Generalnie. Mam listę zespołów do przesłuchania i tak sprawdzam sobie poszczególne. :D Wcześniej Iron Maiden, Slayer, teraz znowu wkręciłam się w metalcore i zespoły pokroju Bring Me The Horizon, naprawdę polecam. :D
W sumie wszystko co możesz uznać za "cięższe" to ja. :3
Z tych starszych to Aerosmith, Queen, Nirvana, Metallica
I! Co ważne, przynajmniej dla mnie, bardzo cenię sobie twórczość Grabaża, więc Pidżama Porno i Strachy Na Lachy zajmują ogrooomne miejsce w moim serduszku :3
Lubię noce, fajnie się wtedy myśli ;>
Serio Aerosmith, Queen, Nirvana, Metallica, Iron Maiden? Boże.. w końcu ktoś, kto słucha takiej muzyki jak ja! ;D
UsuńA słuchasz może Skid Row? Sorry, nie chce mi się wchodzić na fb.
Tak. Większość rozdziałów pisałam w nocy ;]
Coooooooooooo, oja, nieźle
UsuńMuszę przybić Ci piątkę!
Oo, nie, nie znam nawet. :D
Ale nie martw się, sprawdzę.
Nie powiem tylko kiedy dokładnie, bo mam tak, że zaczynam sesję od sprawdzonych, żeby się nie rozczarowywać na wejściu xD
Jestem pokręcona, wiem ;_;
Nie ma sprawy :3
Nie masz zamiaru iść spać..?
A no to koniecznie musisz posłuchać ;D Mają kilka -moim zdaniem- świetnych utworów :) Jak już zdecydujesz się sprawdzić, to będę mogła podać Ci kilka tytułów.
UsuńSzczerze.. w tej chwili, trochę marzę o tym, żeby położyć się do łóżka, bo chyba powoli przestaję kontaktować (co jest trochę dziwne, bo wcale nie jest aż tak późno)xd A Ty?
Okej, zapamiętam to <3
UsuńWięc na co czekasz?! DO ŁÓŻKA KOBIETO. ;> Haha!
Też się wybieram, skończyłam właśnie kolejny odcinek, a im dłużej tu jestem, tym więcej niedobrego mnie spotyka, więc uciekam. :D Dobrej nocy, do zobaczenia w poniedziałek! :*
No już idę, idę.. biegnę wręcz ;D
UsuńNiedobrego? Mianowicie?
Kolorowych snów ;) Noo - jak nie spierniczę na Twój widok - to do zobaczenia xd <3
Teraz będziesz mnie unikać? ;_;
UsuńI NA CO MI TO BYŁO
ZAATAKUJĘ CIĘ Z UKRYCIA XD
Biegnij :D
Przemyślenia i głębokie, smutne rozmowy. Ludzie dzwoniący w nocy, różne, naprawdę różnie jest XD
Postaram się nie uciekać ;p
UsuńSpoko, ale uważaj, bo mogę mieć przy sobie np. tasak xD
Nahahahah
UsuńPowinnam chodzić w kamizelce tasakoodpornej :C
No dobrze by było, wiesz.. tak dla Twojego bezpieczeństwa ;D
UsuńNIE, NIE BOJĘ SIĘ! :D
UsuńNajwyżej mnie zabijesz
Wbijesz nóż w moje plecy
Zdarza się
Chociaż
Będziesz miała kuratora czy coś tam
A to już średnio się opłaca xD
Ja tego tasaka, to wyjątkowo dzisiaj nie miałam.. zapomniałam spakować do plecaka xD
UsuńJasne, jasne, wiedziałaś, że podejdę, wolałaś nie narażać się na niebezpieczeństwo... ;>
UsuńJesteś dzikiem, tak btw. :3
Pewnie, wmawiaj sobie to ;p
UsuńNie musisz mi tego mówić, przecież doskonale o tym wiem
A pewnie, będę! :D
UsuńWiem, że wiesz
Ale to
Urocze bardzo :3
No to wmawiaj ;D
UsuńUrocze.?
Dzięki za pozwolenie, co ja bym bez tego zrobiła XDD
UsuńSi, jak najbardziej. Unikasz kontaktu wzrokowego, mimo że czasem czuję Twój wzrok na sobie jak idę, czy coś, patrzę, a to Ty. Nigdy bym nie pomyślała, że to może być urocze, nie u siebie przynajmniej, a tu taka niespodzianka. :3
Racja, wiesz nie lubię patrzeć ludziom w oczy, nie wiem jak się wtedy zachować.. i albo reaguję śmiechem, albo bezsensownie się wpatruję. No i nie lubię, jak ktoś na mnie patrzy.
UsuńOgólnie rzecz biorąc - dziwna jestem xd
Ja też, tak konkretnie. Ale generalnie lubię obserwować ludzi, ich reakcje, różne miny, zachowania, to całkiem fascynujące. *Jestem psycholem*. :D
UsuńDobra, już nie będę :<
Żartowałam
Będę
*Znowu psychol*
Piątka, so am I!
Fascynujące.. rzeczywiście, jesteś psycholem ;p
UsuńAle powiedzmy, że mi to nie przeszkadza :)
Nie? ;>
UsuńMogłabyś kolegować się z psycholem? Albo z nim być? xD
Pewnie.. mogłoby być ciekawie xd
UsuńHAHA, CZYLI MAM U CIEBIE SZANSE! XD
UsuńAleż oczywiście xD ;p
UsuńTyle wygrać! :3
UsuńZapamiętam to sobie xD
Co słychać w ten spokojny piątkowy wieczór? :D
Straaaaaaaasznie cicho i ciepło na podwórku, przynajmniej w moich rejonach...
Ach, nic ciekawego. Piszę nowy rozdział, który-mam nadzieję-dzisiaj wstawię :)W moich rejonach też cicho i pewnie ciepło(w domu gorąco).. i nawet ciemno xd
UsuńA wiesz, pochwalę Ci się xD Ostatnio zamówiłam sobie biografie Slasha i GNR i właśnie wczoraj przyszły ;D Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę je czytać. Niestety, chyba muszę poczekać do wakacji, bo teraz mamy lekturę, a nie chcę czytać 10 książek na raz xd
W domu ciemno? xD
UsuńU mnie też, zazwyczaj siedzę po ciemku, jakoś tak, milej, słucham wtedy sobie xx, albo podobnych smutnomagicznych piosenek, dobry klimat, nie powiem.
Awwwwww, jak świetnie. *-* Ja mam tylko w pdfie i nie mogę się zabrać właśnie też, bo próbuję czytać autobiografię Grabaża, ale zero czasu :<
My z kolei wszystkie lektury mamy za sobą, materiał z większości przedmiotów przerobiony, robimy straszne głupoty i więcej sprawdzianów, czemu nie, czemu nie :D
Tak, znaczy wszędzie poza pokojem, w którym siedzę xd Zapaliłam światło, bo piszę ten rozdział, a połowę mam na kartkach, także chyba sama rozumiesz..
UsuńJa to już wczoraj zaczęłam czytać fragmenty, po prostu nie mogę się powstrzymać.. no ale muszę. Trudno, jakoś wytrzymam do wakacji ;p
Tak, zdążyłam już zapomnieć co robisz xD
UsuńJak Ci idzie?
Muszę przeczytać jeszcze kilka Twoich, dumdumdum, podobają mi się. :3
Po co czekać ponad miesiąc? Skończ szybko lekturę i bierz się za bio :D To nie może czekać, wybacz! XD
Miałam skończyć już dawno, ale jakoś nie mogę, piszę i piszę.. ale jestem bliżej końca niż początku więc chyba do 00:00 się wyrobię ;D
UsuńCieszę się, że się podobają :)
Ta, a później na spr. bd pisać o Gunsach xd Nie no pomyślę.. postaram się szybko skończyć tą lekturę i zabiorę się za BIOGRAFIĘ ;D
Aww, nie przeszkadzam Ci?
UsuńCieszę się, że się cieszysz, chyba. XD
Haha, nie! Chociaż. Zależy ile masz czasu. Bo biografia > lektura, więc biografię szybko 'połkniesz'. I wteeeeeedy mogłabyś zabrać się za lekturę, ale mówię, zależy ile Ci czasu zostało, a pewnie mało, dobra, nie wiem XD
Nie. Skończyłam pisać! ;D Sprawdzę tylko, czy nie ma błędów i będę mogła w końcu to cholerstwo wstawić xd :)
UsuńNawet nie pamiętam, na kiedy ta lektura.. wiem tylko, że jakoś w tym miesiącu mamy ją omawiać xd
Równie dobrze może to być w poniedziałek, a równie dobrze w ostatnim tygodniu xD
UsuńHaha, can't wait!
SPECJALNE POZDROWIENIA I DEDYKACJE, HOHO
Uciekam spać, jakoś szybko, rano muszę wstaaaaaaać, nie cierpię wstawać rano. :<
UsuńDobrej nocy :*
Coś jakby bliżej końca miesiąca XD
UsuńNie tylko Ty, ja też za tym nie przepadam. Ale skoro musisz rano wstać, a ja nie, to ja mogę się wyspać i za Ciebie i za mnie ;D
Dobranoc ;**
To na co Ty jeszcze czekasz?! Bierz się za biografię! xD
UsuńMam nadzieję, że się za mnie wyspałaś :< Pomysł tak kochany, że mam ochotę Cię uściskać ;3
No pewnie, że się za Ciebie wyspałam. Wstałam kilka minut przed 10! ;D
UsuńHahaha, to spałaś niewiele więcej niż ja! :D
UsuńJak się z tym czujesz? xD
Ja musiałam dzisiaj wstaaać tak bardzo wcześnie, mam nadzieję, że się za mnie wyspałaś :3
Wiesz, od poniedziałku do piątku wstaję o 7 więc jak mogę pospać do 10 to jest fajnie ;)
UsuńDzisiaj wstałam równo o 9, więc raczej wcześnie.. wczoraj w ogóle byłam jakoś tak dziwnie zmęczona i wcześnie poszłam spać.. xd
Boże, u mnie to za mało, w weekendy 11 najwcześniej. xD Często 12-13.
UsuńDlatego też wstałaś tak wcześnie :P
Nie polecam, po 7 byłam już na nogach, znowuuuu
W wakacje wstaję ok. 11-12 xd A tak teraz, jak wstanę nawet po 10 to mam wyrzuty sumienia, że straciłam pół dnia, co w sumie nie jest prawdą, bo to dopiero jego początek.. ;p
UsuńAle wychodzisz o 9 na miasto i jest tam pusto, więc się definitywnie nie opłaca. XD
UsuńŻycie kończy się w środku nocy, wtedy jest najciekawiej w sumie. :D
I masz rację. Śmiesznie mi tak wiedzieć, że to Ty, taki uroczy dzik :3
A to zależy.. bo jak wychodzisz z kimś, to już nie jest tak pusto i się opłaca xD ;p
Usuń"Uroczy dzik" jesteś jedyną osobą(chyba), która mnie tak nazywa i wyjątkowo mi to nie przeszkadza, co mnie raczej dziwi..
Wychodzisz ze znajomymi tak wcześnie? ;> ja nie, kocham noc, dlatego też wychodzę wieczorami a cały dzień potrafię przesiedzieć w domu. :3
UsuńJak możesz nie być tego pewna?! Mało kto używa tak oryginalnych określeń na słodko zawstydzające się dziewczęta! :3 tak czy inaczej - miło to słyszeć. Dobrej nocy :*
Zdarza się ;p Ja mam zakaz wychodzenia wieczorami.. znaczy teraz, to może już nie, bo jest jasno, ale np zimą to jak wracałam do domu ok.19-20 to rodzice się wkurzali xd
UsuńA widzisz-mało kto! Czyli nie jesteś jedyna, więc mam prawo do tej niepewności ;]
Martwili się. :D Powinnam była spotkać Cię wczoraj wieczorem gdzieś w centrum metropolii? Nie powiem, rozglądałam się.
UsuńNie masz prawa :<
Wczoraj.. z tego co pamiętam, to nie.
UsuńNo jak nie.. przecież żyjemy chyba w wolnym kraju, prawda..? ;P
To dobrze i niedobrze w sumie. :D
UsuńWolny jest tylko z nazwy, nie sądzisz?
Wątpisz w moją wyjątkowość :<
Dobrze i niedobrze..? Możesz jaśniej?
UsuńMożliwe.. nie mieszam się w politykę. Ale rzeczywiście, chyba nie ma zbyt wiele z wolnością wspólnego.
Ja? Ależ skądże.. nigdy ;D
Niet, niech pozostanie to moją słodką tajemnicą. :3
UsuńWłaściwie. Dlaczego zawsze tajemnice są słodkie, a nie gorzkie. Co za dyskryminacja ;_;
Nie chodzi nawet o typową politykę, ale spójrz, chociażby fakt, że lesbijki i geje nie mogą brać ślubów. Tego się nie wybiera, a traktowani są, jakby byli kosmitami, to przykre
Hmm.. no właśnie nie wiem..
UsuńNo cóż-taki kraj. Ja tam do gejów czy lesbijek nic nie mam, nie przeszkadzają mi, dlatego też nie wiem, co ma do nich społeczeństwo, a może raczej rządzący naszym państwem.
Haha, rozkminy na poziomie. Ej, bez kitu, to będzie gorzka tajemnica :<
UsuńPewnie jesteś jedną z nich i tylko dlatego nic do nich nie masz :< xD
Nasze pokolenie jest bardziej otwarte, mimo wszystko, cieszę się, że niedługo tamci poumierają xD
Jak się nią podzielisz, to może nie będzie już taka gorzka..? Tylko wtedy chyba już nie będzie tajemnicą.. nieważne ;D
UsuńHahaha bardzo śmieszne. Nie, nie jestem jedną z nich xd
Ty chcesz ich śmierci! Ty nie masz uczuć! xd
Będzie słodko? Mało mrocznie, haha xD
UsuńOkej, kiedyś, może, może Ci zdradzę, kup mi lizaka czy coś. TAK, JESTEM PRZEKUPNA JEŻELI CHODZI O JEDZENIE XD
Och, czyli jednak nie mam szans ;_______;
Idę, posmutam sobie
Tak, wiem, że nie mam, jestem wredna i okropna, jak tacy ludzie mogą jeszcze bezkarnie istnieć, nie wiem, nie wiem. XD
I wcale nie chcę ich śmieeeeeeeerci, po prostu... tak wyszło xD
Teraz mi to mówisz? Jeszcze wczoraj miałam lizaka.. ale go.. skonsumowałam i tak się właśnie zastanawiam, czy nie sprawiłam przykrości jego bliskim, bo pewnie jakichś miał, prawda? Mogłam chociaż zrobić pogrzeb i pochawać patyczek xd
UsuńHaha ja też, zazwyczaj wystarczy mi dać coś słodkiego ;D
Oj, są gorsi od Ciebie ;p
Już się nie tłumacz ;D
Widzisz?! Trzeba było to przewidzieć, a Ty co :<
UsuńJAK ZAWSZE, NO JAK ZAWSZE.
Myślę, że najbardziej zrozpaczona jest jego kochanka, rozmawiałam z nią wczoraj :c
Jesteś okropna, jak tak mogłaś
Zabrać go
do innego świata D:
Awwwww, zapamiętam :3
WYKORZYSTAM TO PRZECIWKO TOBIE
Pocieszyłaś mnie. XD
Będę, lubię przepraszać i dziękować, etcetcetc
Oj, no nie pomyślałam.. przy następnym lizaku będę pamiętać, obiecuję.
UsuńA widzisz, ja jej nawet nie znam, także.. ale przeproś ją ode mnie ;)
No wiem, wiem.. będę się za to smażyć w piekle..
Grozisz? xd
Właśnie, pamiętaj o mnie :<
UsuńMYŚLISZ, ŻE CI WYBACZY? OT TAK? Czas leczy rany, haha. XD
Właściwie
Co złego jest w smażeniu się w piekle? Musi być miło. :3
Nawet jeśli to co? ;>
No mam nadzieję, że wybaczy, że zapomni.. a jeśli nie.. no trudno, coś się wymyśli.
UsuńNo na pewno miło.. i cieplutko jest ;D
A niiic, tak tylko pytam
Przekupisz ją czekoladą pewnie ://
UsuńXD
Prawda? Jeszcze stoi po Twojej stronie szatan *we własnej osobie, hyhy* ;>
Skoro mnie nie pobijesz to tak, grożę :3
Możliwe.. ;D
UsuńHaha szatan.. szatanek,jak słodko :) Nie no, piekło nie jest złe.
Będę się musiała zastanowić, ale myślę, że Cię nie pobiję
Szatanek rzeczywiście brzmi całkiem uroczo.
UsuńTak chyba nie powinno być xD
Nie wiem, nie byłam, sprawdzę kiedyś :D
Teraz to Ty mi grozisz, coś poszło nie tak :C
Prawda? ;D
UsuńDlaczego nie? Moim zdaniem jest dobrze xd
Pewna jesteś, że tam trafisz? ;p
Niee, ja Ci wcale nie grożę, ani trochę
Prawda! ;3
UsuńHahaha, no nie, bo wtedy wszyscy skuszeni nazwą, będą chcieli się tam dostać. A NIE MA TAK ŁATWO. Pracuję na to odkąd się urodziłam. XD
Tak, absolutnie pewna. :3
Mhm, jasne, jasne. Bardzo mi grozisz. :c
To masz doświadczenie xd Na pewno Cię tam przyjmą bez jakiegokolwiek zawahania się ;p
UsuńNie, naprawdę nie grożę. Uwierz
Tak, powinnam wpisać to do swojego CV :3
UsuńWidzisz? Pociągnę Cię za sobą, będzie milusio, obiecuję :D
Wierzę, chociaż to zdanie brzmi jak groźba >:D
Tak i życiorys powinnaś zacząć słowami, że urodziłaś się, by trafić do piekła ;D
UsuńNie wątpię ;p
Przesadzasz, wcale tak nie brzmi ;p
"Żyłam, by umrzeć"
UsuńMOGĘ NAPISAĆ KSIĄŻKĘ XD
Dundundun, będziesz mnie karmić lizakami, bo dostaniesz przepustkę vipowską xD
Trochę tak. Dodaj sobie do tego poważny głos, straszną melodię w tleeeeeeee
Napisz autobiografię i opisz w niej swoją drogę do piekła. I wspomnij coś o mnie, w końcu mam Cię karmić lizakami xd
UsuńAa.. bo ja to tak bez melodii brałam.. nie no z melodią rzeczywiście może brzmieć jak groźba ;D
Pod warunkiem, że dołączymy do umowy herbatę :<
UsuńAle pomysł dobry, nie powiem
Prawda?! Od razu inaczej! Szczególnie przy requiem for a dream, uwielbiam swoją drogą :3
Ok.
UsuńWiadomo. W końcu ja wymyśliłam xD
Prawda, prawda :)
Dobra, spadam już. Dobranoc ;*
Czyli jednak? Świetnie, musimy to spisać. Podpiszesz cyrograf. :3
UsuńNadal nie wiem czy posłuchałaś Bring Me The Horizon :<
Dobranoc, dziku ;*
Jeej CYROGRAF ;D Zawsze chciałam takie coś podpisać ! ;]
UsuńA WIESZ, ŻE JA TEŻ?! :3
UsuńBoże, już nawet wiem gdzie mieszkasz
Czuję się jak psychopata ;___;
No widzisz.. czyli coś jeszcze.. poza muzyką nas łączy xD
UsuńBoże, a skąd Ty masz takie informacje, psyyychopatko? ;D
Sugerujesz, że tylko te dwie rzeczy nas łączą? ;>
UsuńHahaha
Bo to było tak, że przedwczoraj szłam ze znajomym i on mówi, że Ty tu mieszkasz. A ja cooooo, skąd wiesz. A on, że jak byliście mali to chyba się zaznajamialiście, czy coś tam. XD
Ale smuteczek, jestem psychopatoooooooom :c
Nie, chyba nie..
UsuńMhmm.. a co to za znajomy, jeśli można wiedzieć xd
Ale nie smuć się, ja lubię psychopatów! ;D
No na pewno nie tylko te dwie. Przecież obie byłyśmy na tym konkursie z polaka! Czy co to tam było.. xD
UsuńLecisz na mnie, musisz lubić :<
UsuńGąsior, haha, nie pytam co was łączyło
Tak, mały dzik z Ciebie :3
Jak Ci poszło?
Hah tylko przedszkole xD
UsuńŹle, w ogóle się nie przygotowałam. W ostatniej chwili się dowiedziałam, że będę coś pisać. A Tobie..?
JASNE, JASNE XD
UsuńJa nie oceniam przecież XD
Ja wiedziałam od tygodnia, że będę, ale nawet nie miałam czasu zajrzeć do książek, do czegokolwiek. Bywało gorzej :D Jednego zadania nawet nie ruszyłam, bo koniec był. Ale no. Zdarza się. :D Ty jeszcze za rok masz, ja już stąd uciekam ;3
Ja dowiedziałam się na przerwie przed tą lekcją, na której pisaliśmy xd Także nawet nie miałam czasu, żeby się jakoś przygotować.
UsuńA weź mi nawet nie mów.
Hahaha, to nieźle, widzę :D
UsuńKto Cię w ogóle uczy?!
Ja też nie, więc piątka!
Mrumru, nie smuć się, szybko minie :3
Pani Wójcik xd Ale Ona nie ma nic z tym wspólnego, bo mnie koleżanka w ostatniej chwili zgłosiła.. xd
UsuńI nie wiem, czy to dobrze.. Boże, jak sobie pomyślę, że niedługo będę musiała zmienić szkołę, to zaczynam -mimo wszystko- tęsknić za naszym gimnazjum..
Wydaje się być całkiem miłą osobą. :3 ach te Twoje koleżanki. Skrajnie nieodpowiedzialne i niemądre. XDD
UsuńAle za czym? Za nauczycielami czy uczniami? Ja się cieszę, że idę do przodu. Będę tęsknić za kilkoma osobami, to wiem, ale nie będzie tak tragicznie. Większość i tak zaraz o mnie zapomni. :D
Bo taka jest.
UsuńTak, niestety. Większość z nich jest niemądra i nieodpowiedzialna xd
Za wszystkim, wszyscy narzekają na gimnazjum i w ogóle na naszą szkołę, ale mi np ciężko będzie się z nią rozstać (chociaż na co dzień jej nienawidzę xD). Najgorsze jest to, że dalej, w innych szkołach może być gorzej.
Ach, prawdziwe gimbuski :<
UsuńTeoretycznie tak. Jestem sentymentalna, będę płakać na zakończeniu, ale we wrześniu będę pochłonięta tą nowością i tym wszystkim :3 A będzie Ci trudno, bo chodzisz tu 9 lat, znaczy ja chodzę 9, Ty 8, o. Tak. Więc to też przyzwyczajenie. Wiesz, już znasz cały hymn szkolny. :D
Booże, ja pamiętam jak kończyliśmy 3 klasę podstawówki.. wiesz zmiana wychowawcy, więcej przedmiotów, przejście z nowej na starą szkołę.. płakałam i śmiałam się jednocześnie xd
UsuńTy chodzisz 9 a ja tutaj uczę się od 3 klasy podstawówki, bo moja klasa przez dwa pierwsze lata uczyła się w remizie..
Tak, no znam cały hymn ;D
Naprawdę?! Ja byłam strasznie podekscytowana, chyba nie płakałam
UsuńDopiero na pogrzebie mojej wychowawczyni z 1-3 ;_;
Hahaha, serio? Dzisiaj właśnie gadałam ze znajomą, ona też w remizie była, trochę śmiesznie :D
No właśnie! A ja idę do nowej i nie znam ich hymnu xD
Ooo to będziesz musiała się nauczyć, przecież hymn to podstawa! xd A jak się nie nauczysz, to trudno.. stworzysz swój własny ;D
UsuńHahaha, tutaj zanim się nauczyłam to też wymyślałam swoje własne słowa XD
UsuńZDARZA SIĘ
CHYBA
ŻE
NIE MAJĄ
W OGÓLE
HYMNU SZKOŁY
BO W SUMIE
PO CO
XD
Nie powinnam tyle krzyczeć :c
Chciałabym to usłyszeć. Hymn autorstwa Zuzi ;D
UsuńPo to, żeby odśpiewać go jakieś 2 razy w ciągu całego roku! To ważne!
No nie powinnaś, jeszcze głos stracisz.. i jak będziesz hymn śpiewać? xd
Chciałabyś! Na to trzeba zasłużyć, Ty sobie nie myśl, moja mała. ;3
UsuńHahaha, najbardziej!
Jestem dumna, znam cały, rzeczywiście :3
Na zakończeniu będę śpiewać ostatni raz! ;_;
Dzięki, nie musisz mnie jechać już:<<<<<<<
A tak serio
Nie lubię śpiewać tak oficjalnych pieśni, to nie ja
Mała? Dzięki xd
UsuńA jak Ci kupię lizaczka? ;D
Mogę to nagrać? Chcę mieć pamiątkę :)
A nie? :D Ile Ty w ogóle masz wzrostu XD
UsuńPoza tym lubię mówić "mała", to takie urocze całkiem
Ale nikt nie podziela mojego entuzjazmu ._.
MYŚLISZ, ŻE MNIE PRZEKUPISZ, HOHOHO
Dobra, w sumie to tak
Taki śmietankowo-truskawkowy
chupa-chups
są najlepsze :<
Jak byłam mała to jadłam colowe na potęgę xD
Możesz :< Dzisiaj się dowiedziałam, że prowadzę cały event, boże XDDDD
Bo ja wiem xd Ale nie jestem aż taka mała.. chociaż w porównaniu z moim bratem.. to kurdupel ze mnie xD Ile Ty masz? ;D
UsuńDobra, mów tam sobie na mnie, jak chcesz :)
Zuzia lizakożerca ;D Może Ci kiedyś jakiegoś lizaczka kupię xd
Serio.. prowadzisz?! Jak miłooo XD
Jesteś, haha :3
UsuńCzekaj
Twój brat jest do Ciebie całkiem podobny? Macie takie same oczy chyba, albo to mi coś, ugh
169 cm! Jestem dumna! :D
Okej, mała ;)
Mam nadzieję :<
Hahahaha, niezbyt, nie, proszę ;_;
Kurwa, no co Wy macie z tymi oczami?! Wszyscy mówią, że mamy takie same/podobne ;/
UsuńJa mam coś koło tego ;P
A mój brat ma 180 cm. Wielkolud xd
Nadzieja umiera ostatnia.. :)
Nie no czemu? Miło ;D
BO TO TAK CHARAKTERYSTYCZNE :O
UsuńGdyby nie oczy to bym nie pomyślała, że to Twój brat. XD
Jakie koło tego, jak Ty mi sięgasz do ramienia może XD
Hahaha <3
Strasznie. Nie lubię takich imprez XD
Świetnie -.-
UsuńI co? I co? I CO?! Nie sięgam Ci do ramienia! ;D
Chyba Ci się nie dziwię. Ale i tak miło, że Ty prowadzisz xD
Nie marudź :3
UsuńSIĘGASZ. XD
Poszłaś i Anita się mnie pyta "Kto to?" a ja "Moja dziewczyna dzik, która sięga mi do ramienia." :DDD
Wybacz. :3
Hahaha, jak to
I tak pewnie nie przyjdziesz :3
A marudzę?
UsuńNIE
Hahah no dzięki ;p
Niestety.. przyjdę ;(
Marudzisz. XD
UsuńI tak, sięgasz. :3
WIEM, CHCIAŁABYŚ BYĆ :<<
Jak to. XD
I co Ty dziewczyno przed dziewiątą już tu robiłaś :o
Nie prawda :P
UsuńKŁAMIESZ
Taa.. no pewnie
No.. tak to xd
Odpisywałam Ci Zuuziu :)
Marudzisz :3
UsuńWCALE NIE :<
A nie?! :ccc
Aww, to kochane. :3 Ale po co tak wcześnie
Nie
UsuńA właśnie, że tak
Hmm.. Poczekaj. Pomyślę ;p
Bo później to brat wbiłby na kompa i już bym Ci nie odpisała..
Tak :3
UsuńA nie, nieprawda. :<
Masz mało czasu, ale okej, myśl ;>
Biedna Ola, nie może się dopchać :c
No nie :)
UsuńA ja mówię, że prawda.
To może trochę potrwać, bo koniec roku się zbliża i powoli mózg mi się wyłącza..
No, straszne to jest.. :c
Tak :3
UsuńJesteś malutka, nie marudź :3
Hahahaha, to jak u mnie :D Od maja wakacje, od września był tryb powakacyjnydajciemiwakacjewcaleniemaszkoły :<
Poza tym - czy to tak trudna rozkmina? ;>
Jesteś zdrowsza przynajmniej. :3
A weeź .
UsuńNie jestem. Nie marudzę!
Fajny tryb, w sensie nazwa fajna ;D
Tak.
Racja. Tak szczerze, to nawet jakoś specjalnie nie chce mi się na kompa wchodzić
I to i to, ale dooooooobra, nic nie mówię, no nic :<
UsuńDzięki :<
Taka kreatywność!
Czemu tak :c
Btw. Twój lizak, znaczy, lizak od Ciebie był bardzo dobry, dziękuję :*
Prawidłowo. :3 Ja też bym tu nie siedziała, gdyby nie muzyka. I seriale. :33
Tak? To się cieszę :)
UsuńNie ma za co ;*
Właśnie. Muzyka. Gdyby nie ona i nie ten blog, to ja bym wgl nie wchodziła na kompa.
Ktoś mnie tu okłamał, że będzie na zakończeniuuuuuu
UsuńAle okej
Odpłacisz w naturze, czy coś XD
Mememeooooooooow <3
I ludzie. O. Bez kitu. :3
No przepraszam, tak jakoś wyszło ;c
UsuńW naturze? Co masz na myśli..? xD
Myślisz, że ot tak zapomnę, tak? Wybaczę i zapomnę? No ładnie, no. :/ XD
UsuńA jak panienka myśli? ;>
No tak trochę.. jakby.. tak właśnie.. myślałam.. :c xd
UsuńNie wiem, chyba boję się myśleć..
To masz rację, w sumie, nie potrafiłabym być na Ciebie zła. Przynajmniej teraz. :c
UsuńHahaha, czyli jednak jestem tak straszna, jak myślałam. :D
Uff.. ;3
UsuńTak! Przerażająca! No boję się :c
A tak poważnie - nie jesteś :)
Mam nadzieję. XD
UsuńAle za każdym razem mówisz, że boisz się myśleć, lub coś w ten deseń, co sprawia, że myślę, że jestem. XD
Tak, trochę skomplikowane :D
Tak czy siak - miło mi to słyszeć. :3
Ale nie bierz tego do siebie. Mnie po prostu myślenie momentami przeraża :) XD
UsuńTo fajnie :3
Mnie myślenie samo w sobie nie przeraża. Bardziej to, o czym myślę. Albo co wydaje mi się być fascynujące, a innych odraża... No, jestem trochę walnięta. :>
UsuńZajebiście kochana, zajebiście ;**
OdpowiedzUsuńDzięki ;) ;***
UsuńNo no no... 132 komentarze :D
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :p
A rozdział, mega fajny, nareszcie Dash uciekła od tego całego Jeremiego...
No, przepraszam, ale na nic więcej mnie nie stać, więc lecę czytać dalej, jakąś wenę może załapię i napiszę coś na mojego bloga... (sorry za reklamę :p i spam :D)
Hahaha niezły spamik był co nie ? Dash i Anonim :D
UsuńNie wyzywaj mnie :<
UsuńAnonim (Zuziu, nie obrażaj się za tego "Anonima") ale bardzo fajny, mój szkolny ;D
UsuńTwój osobisty prześladowca :<
UsuńNo nie wiem, nie wiem czy wybaczę :c
Dostaniesz chupa chupsa i wybaczysz ;D
UsuńPrawda..?
Czy nie..?
Nie doproszę się go nigdy chyba :c
UsuńJak dostanę to się zastanowię XDD
Dostaniesz, dostaniesz ;D
UsuńCzekam :<
Usuń